Przykro mi trochę, ze nikt nie czyta i nie komentuje... Ale no nic - myślicie, ze ja się tak łatwo poddam ? ;P Chcielibyście ^^
Może kolejna koreańska legenda wam się chociaż spodoba :P
Tym razem będzie to legenda o tym skąd się wzięły motyle :)
Otóż dawno, dawno temu żyła pewna dziewczyna, która jak to było w zwyczaju została zaręczona z młodym mężczyzną, którego nigdy w życiu nie widziała. Niestety jej narzeczony nie miał dobrego zdrowia i wkrótce zmarł zanim jeszcze zdążono przygotować ceremonię zaślubin. Dziewczyna więc została młodą wdową. Co dzień rano i wieczorem odziana w białe, żałobne szaty udawała się w rozpaczy nad mogiłę zmarłego. Okrążała ją kilkakrotnie i gorzko płacząc wzywała jego imię. Mawiała też:
- Pewnego dnia spotkamy się na tamtym świecie, ale czy nie zechcesz mnie już teraz przyjąć do swej mogiły ?
Któregoś dnia, jak zwykle udała się ze służącą na grób narzeczonego. Wciąż rozpaczała gdy wtem mogiła rozwarła się. Niewiele myśląc dziewczyna wskoczyła w nią. Przerażona służąca starała się powstrzymać swoją panią. Wszystko jednak działo się tak szybko, że zdążyła jedynie pochwycić kraj jej białej sukni i mogiła znów się zamknęła. Biały materiał zmienił się w okamgnieniu w mnóstwo drobnych kawałeczków, a z nich powstały motyle, które odleciały w dal.
Podobno wszystkie motyle, które znamy dziś, unoszące się nad łąkami, polami i parkami pochodzą od tamtych, które powstały ze skraju białej sukni wdowy.
Nie poddawaj się.! Od dziś masz nowego czytelnika. I obiecuję zaglądać tu, jak tylko znajdę chwilę wolnego czasu. :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity blog. Skąd Ty bierzesz tyle fantastycznych ciekawostek? xD
Hwaiting!
Bardzo Ci dziękuję :) Jestem ogromnie wdzięczna ^^
UsuńInformacje to ogólnie biorę z różnych miejsc. Głównie z głowy przypominam sobie to, co kiedyś przeczytałam lub zobaczyłam :3